Kilka portretów ludzi spotkanych na szlakach Zanskaru i Ladakhu.
W górach życie nie jest łatwe - brak wody, brak opału ( domy opalane są krowim nawozem - również zimą). Trudy życia widoczne są na twarzach ludzi. Na ogól spotykaliśmy się z życzliwością, bywało, że częstowano nas tybetańska herbatą z masłem i solą ( mój sposób - myśleć jak o gorącej zupie i pić szybko dopóki gorące). Zazwyczaj nasi modele chętnie oglądali swoje portrety na ekranach aparatów, kiwając z aprobatą głowami. Kobieta na ostatnim zdjęciu tłumaczyła nam, że wyszła na chwile z domu bez swoich ozdób i w porównaniu z koleżankami nie wygląda ładnie, ale jednak dała się przekonać że bez biżuterii jest równie fotogeniczna.
Cudownie, że znowu piszesz :) Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńWItam, fascynujące podróże, dla mnie zupełnie nie znany świat :))) A Norwegię może kiedyś uda mi się zobaczyć :)))
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie zaglądać tutaj częściej i jak Kasia proszę o więcej :)
pozdrawiam ciepło