To ostatnio stała odpowiedź na pytanie co robisz. Pracuję rano i wieczorem, w dni robocze i weeekendy. I choć lubię to, co robię to ogarnia mnie poczucie że im więcej robię tym więcej do zrobienia pozostaje. Więc zaplątana w codzienność ilustruję stan ducha wygrzebanymi z dysku zdjęciami z Norwegii.
Bo sieci choć kolorowe sieciami jednak pozostają...
choć z drugiej strony te boje może jednak nas przed zatonięciem bronią?
Dla wszystkich zaplątanych w kolorowej codzienności mglistego listopada - z pozdrowieniami
Ja wiem, że praca i praca ale są tacy co czekają na kolejne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń